headerphoto

Komentarz do Karty Praw Rodziny

"Karta Praw Rodziny" Stolicy Apostolskiej jako zbiór założeń dla Polski i Polaków
Prof. Zbigniew Dmochowski: ROLA NAUKOWCÓW W INTERPRETACJI „KARTY PRAW RODZINY” STOLICY APOSTOLSKIEJ JAKO ZBIORU ZALOZEN PROGRAMOWYCH DLA POLSKI I POLAKÓW

Od dłuższego czasu trwa bitwa o Polskę suwerenną  pod każdym względem , a przede wszystkim etyczno-moralnym, ekonomicznym, militarnym, edukacyjnym, naukowym, kulturowym, ekologicznym, zdrowotnym, itp. W tej bitwie mają szanse na zwycięstwo wszyscy Polacy, w tym naukowcy, czujący się odpowiedzialni za Polskę, za naród polski, za rodziny polskie. Istnieje jednak szereg zagrożeń , które mogą być pokonane jedynie poprzez zjednoczenie  tych wszystkich, dla których najwyższymi wartościami w życiu są wartości chrześcijańskie , gwarantujące osiągnięcie pełnej suwerenności Polski. Dotychczas z winy zarówno tych pozytywnych Polaków, jak i sił , w których znaczną część stanowią naukowcy, opowiadający się za niepełną suwerennością Polski, istnieje duże rozproszenie działań dla dobra Polski suwerennej. Rozproszenie tych działań występuje zarówno w wyniku nie respektowania  w pełni w praktyce wartości chrześcijańskich  przez ekspertów partyjnych w ramach prawicy, centroprawicy oraz ruchów niepodległościowo-patriotycznych, jak i przez ekspertów pozapartyjnych. Przyczyn tego stanu można by szukać w braku wspólnych założeń programowych , łączących wszystkich pozytywnych Polaków.

Tymczasem istnieje taki zbiór założeń programowych dla Polski i Polaków , zawarty w „Karcie Praw Rodziny” , opracowanej przez Stolicę Apostolską na życzenie wyrażone przez Synod Biskupów, który odbywał się w Rzymie w 1980r. i był poświęcony „Zadaniom chrześcijańskiej rodziny we współczesnym świecie”. Celem „Karty” było przedstawienie wszystkim chrześcijanom i niechrześcijanom, a więc także wszystkim Polakom podstawowych praw właściwych owej naturalnej i powszechnej społeczności, jaką jest rodzina. Przedstawione w „Karcie” prawa są wyrażone w niej ze świadomością, czym jest człowiek i czym są wspólne wartości całego rodzaju ludzkiego. Prawa w niej zawarte wypływają ostatecznie z tego prawa, które zostało wpisane przez Stwórcę w serce każdego człowieka.

Naukowcy polscy powinni zatem przekonać polskie społeczeństwo, że jest powołane do obrony tych praw przed jakimkolwiek ich naruszeniem oraz do poszanowania ich i rozszerzania tego , co się składa na ich integralną całość. Powinni także wyjaśniać, że w niektórych przypadkach są to normy ściśle wiążące prawnie, a w innych postulaty i zasady odnoszące się do prawodawstwa, jakie powinno być stworzone i do rozwoju polityki rodzinnej. Zadaniem naukowców chrześcijańskich jest wykazanie, że prawie wszystkie zawarte tu zasady można znaleźć w innych dokumentach, zarówno dokumentach Kościoła, jak i dokumentach wspólnoty międzynarodowej. „ Kartę Praw Rodziny” przedstawiła Stolica Apostolska, centralna i najwyższa instytucja władzy Kościoła Katolickiego. Eksperci katoliccy powinni przypomnieć, że „Karta” jest kierowana przede wszystkim do rządów, w tym polskiego, ale również do społeczeństw, w tym polskiego. Nasze społeczeństwo walczące o suwerenną Polskę uzyskało w ten sposób niezawodne narzędzie do tej bitwy w postaci modelu i punktu odniesienia dla opracowania ustawodawstwa i polityki rodzinnej oraz ukierunkowania dla programów działania. Naukowcy chrześcijańscy powinni przekonać społeczeństwo polskie, że może żądać w ramach wyborów prezydenckich, parlamentarnych, samorządowych itp. , aby wybrany prezydent, parlament, samorządy itp. respektowały i realizowały programy działania wynikające z tej „Karty”. Można oczywiście żałować, że społeczeństwo polskie nie zostało w odpowiednim czasie zapoznane przez ekspertów katolickich  z wielką rolą , jaką może spełnić „ Karta Praw Rodziny” dla przyszłości suwerennej Polski.

Źle się stało, że naukowcy polscy nie włączyli się w dostatecznym stopniu do akcji, w której każdy Polak usłyszałby , przeczytałby i przemyślałby wielki zamysł Synodu Biskupów z 1980r. i Stolicy Apostolskiej , przed wyborem nowego parlamentu polskiego w dniu 19 września 1993r. i następnych parlamentów polskich, prezydentów polskich i samorządów polskich. Polscy naukowcy powinni także zadbać, aby także członkowie obecnego rządu oraz posłowie i senatorowie obecnego parlamentu oraz prezydent wzięli pod uwagę  wskazania „Karty Praw Rodziny”. Polscy eksperci powinni także informować społeczeństwo polskie, że Stolica Apostolska przedkładając ten dokument międzynarodowym organizacjom rządowym wywiera nieustanny pozytywny wpływ na te organizacje, które powinny dostrzegać łamanie podstawowych praw rodziny także w naszym kraju i nie przyczyniać do tworzenia klimatu nie tylko zgody na takie łamanie, ale także nie nakłaniać władz polskich do tego łamania (Unia Europejska poprzez swój dorobek prawny , zawarty w Traktatach z Maastricht, Amsterdamu i Nicei zwalcza Kartę Praw Rodziny Stolicy Apostolskiej i same rodziny, podobnie jak w Traktacie Konstytucyjnym UE 2005, który z innych powodów został odrzucony w referendach przez Francuzów i Holendrów). Naukowcy katoliccy powinni przekonywać także polskie rodziny, że „Karta” jest również skierowana do nich, a jej celem jest umocnienie w ich świadomości niezastąpionej roli i miejsca, jakie zajmuje rodzina. Powinni zachęcać rodziny polskie do łączenia między sobą w postaci np. Stowarzyszeń Rodzin Katolickich czy Stowarzyszenia Rodzina Polska dla obrony i umacniania swych praw Zadaniem ekspertów chrześcijańskich jest nakłanianie rodzin do wypełniania ich zadań tak, aby w dzisiejszym świecie, również w Polsce, a może przede wszystkim w Polsce, rola rodziny była coraz wyraźniej ceniona i umacniana. Polscy naukowcy powinni uświadamiać sobie i innym, jaka potęga tkwi w rodzinach, tworzących społeczeństwo polskie, w tym duży odłam chrześcijański oraz katolicki i to niezależnie od tego, czy jego przedstawiciele są aktualnie w większości czy mniejszości w parlamencie i rządzie Eksperci katoliccy powinni sugerować , ze już w najbliższych wyborach samorządowych może uda się wykazać tę siłę, o ile pójdzie się do nich pod hasłem respektowania „Karty Praw Rodziny”  w obszarach, o których decydować będą przyszłe samorządy. Moment ten może być decydujący o tym, czy uśpione siły prawdziwych Polaków. zechcą wygrać pierwszy etap bitwy o suwerenną Polskę. Naukowcy polscy powinni eksponować fakt, że te zmagania będą musiały być wzięta pod uwagę także w kraju przez pseudo-Polaków i pozornych Europejczyków oraz decydentów i obserwatorów z władz Unii Europejskiej i całego świata.